Składniki:
Ciasto: 25 dag mąki · 30 dag miodu · 4 jaja · po 10 dag cukru i orzechów włoskich · łyżeczka sody · łyżeczka utłuczonych przypraw : wanilii, goździków, cynamonu, i ziela angielskiego lub płaska łyżka przyprawy do piernika
Krem: 30 dag masła · 3 jaja · 4 łyżki miodu · 3 łyżki cukru · 5 łyżek słodkiej śmietanki lub mleka skondensowanego · 10-15 dag zmielonych orzechów
Dekoracja: ok. 10 dag posiekanych orzechów.
WYKONANIE:Miód zagotować, mieszając z przyprawami ( ja dodałam przyprawę do piernika, i ciasto miało wspaniały piernikowy aromat) i ostudzić. Żółtka utrzeć z cukrem i, wciąż ucierając wlewać po łyżce miodu. Następnie dodać mąkę wymieszaną z sodą, dobrze ubitą pianę z białek i posiekane na drobno orzechy, wymieszać. Ciasto przelać do tortownicy i wstawić do lekko nagrzanego piekarnika. Po chwili, temperaturę zwiększyć do 170° C i piec aż ciasto zacznie odstawać od formy ( u mnie było to około 40 minut). W tym czasie zrobić krem. Zagotować miód z mlekiem na małym gazie, by się nie przypalało, cały czas mieszając. Jaja ubić z cukrem trzepaczką lub mikserem i nadal ubijając, cienkim strumieniem wlać gorące mleko. Podgrzać wszystko na małym ogniu, ale nie dopuszczać do zagotowania, ostudzić. Miękkie masło utrzeć na puch i, wciąż ucierając porcjami dodawać chłodną masę jajeczno-miodową. Na koniec wsypać orzechy, wymieszać. Lekko ostudzić krem w lodówce. Gdy ciasto ostygnie przekroić go na dwie równe cześci i przełożyć kremem, tak by na górze było go mniej. Resztą kremu posmarować boki ciasta. Udekorowac posiekanymi orzechami.
Wyszedł mi taki pagórek na wierzchu, ciasto dobrze urosło ( pewnie dlatego, że starałam się ucierać je w jedną stronę, gdy uciera się raz w prawą, raz w lewą może źle wyrosnąć)